Korepetycje z matematyki? Norma.
Dodatkowy angielski? Standard.
Basen, tenis, zajęcia sportowe? Oczywiście, przecież trzeba trenować ciało.
A co z kompetencjami społecznymi? Tu nagle zapada cisza, jakby to był temat, którego dziecko nauczy się „samo z siebie”. Niestety – nie nauczy się.
Codzienność wygląda inaczej: dzieci coraz częściej gubią się w relacjach, reagują wybuchem albo wycofaniem, nie potrafią rozmawiać, rozwiązywać konfliktów czy radzić sobie z presją. I to nie dlatego, że „coś z nimi nie tak”. Po prostu nikt ich tego systemowo nie uczy.
I właśnie tu wchodzi TUS.
Tak samo jak dodatkowa matma pomaga nadrobić zaległości albo wejść na wyższy poziom, tak TUS uczy, jak dogadywać się z ludźmi, jak mówić o emocjach i jak zachować spokój, kiedy świat zaczyna się walić. To nie jest „fanaberia” – to fundament.
Bo jakie umiejętności naprawdę decydują o tym, jak poradzimy sobie w przyszłości?
- Tabliczka mnożenia? Ważna, ale telefon policzy szybciej.
- Słówka z angielskiego? Jasne, ale bez umiejętności rozmowy nie pomoże ci nawet Cambridge.
- A umiejętność współpracy, pewność siebie, odporność na stres? To są kompetencje, które decydują, kto daje sobie radę, a kto się gubi.
Dlatego TUS to trening. Jak siłownia dla mięśni społecznych. Jak korepetycje z życia.
Nie każde dziecko zostanie matematykiem, ale każde będzie kiedyś czyimś przyjacielem, szefem, partnerem. TUS przygotowuje właśnie do tego.
